Skąd się tu wzięły
Pewnego razu poproszono mnie o akompaniowanie podczas Mszy pewnej grupie. Przedstawiono mi listę 10 pieśni używanych w tej Mszy — „zagrasz to? Do niektórych nuty są w internecie, niektóre odsłuchasz z Youtube”…
A zatem przysiadłem i opracowałem zharmonizowany akompaniament. Napisany jest na dwie ręce, ale każdy organista dorobi sobie partię pedału lub wyodrębni ją z partii lewej ręki.
A jeszcze później postanowiłem opracować szereg innych melodii i tak się stało…
Żeby je zagrać, konieczny był akompaniament harmoniczny. Nie dopuszczałem myśli, że mam po prostu naciskać akordy według „chwytów” gitarowych, to flaki z olejem. Postanowiłem zatem przysiąść i opracować harmonizację we własnym zakresie. Taką, by brzmiała po mojemu, a w miejscach repryz (powtórzeń pewnych fragmentów melodii) brzmienie za każdym razem było nieco inne.
Dla „szczególarzy” od razu zaznaczę, że w niektórych miejscach zapis nie jest do końca ortograficzny, gdyż celowo czasami powtarzałem znaki chromatyczne, choć zasady pisowni nut mówią, że w tych miejscach ich nie trzeba. Ani ja na co dzień nie korzystam z nut, ani być może Czytający mnie teraz – także nie. Dlatego uważam, że warto czasem podpowiedzieć powtórne użycie krzyżyka w ramach taktu lub skasować znak „jawnie”, choć nowy takt według zasad czyni to samo.
W niektórych miejscach zaznaczyłem opcjonalne użycie znaku chromatycznego, brzmi dobrze wersja ze znakiem lub bez, można wybrać swój styl. Czasami opcjonalny jest dźwięk. I jeszcze jedno: niektóre fragmenty maja akompaniament – być może – nieco „gęsty”. No ale przecież łatwiej kijek ścieńkać niż go pogrubasić.
A oto moje opracowania niektórych pieśni kościelnych i muzycznych stałych części Mszy. Niektóre są wyposażone w przygrywkę, przy czym jeżeli jej zapis nie mieścił się wraz z właściwą melodią na jednej stronicy, umieszczam zapis przygrywki na osobnej karcie, przed zapisem melodii.
Z każdym „obrazkiem” z nutami połączony jest plik PDF, wystarczy kliknąć.